Wczoraj odbyły się rewanżowe spotkania drużyn walczących o finał PlusLigi. Zaksa jak się z resztą spodziewałam ograła drużynę Jastrzębskiego Węgla 3:0.
Więcej emocji przyniosło spotkanie Resovi ze Skrą. Niestety nie miałam przyjemności oglądać całego spotkania, jednak ucieszyłam się, gdy zobaczyłam, że Rzeszowianie ugrali jednego seta ( dołączyłam do meczu, przy wyniki 1:1 w setach ). Zapowiadało to naprawdę ogromne emocje i nadzieje na długie i spektakularne spotkanie. Trzeci set był wyrównany, ale ostatecznie wygrała go drużyna z Rzeszowa. Jeden set od walki w złotym secie, natomiast Bełchatowianom set ten był potrzebny do zapewnienia sobie spokojnej walki w finale z Zaksą. Niestety dla dalszych emocji to goście wygrali tego seta, jak cały mecz 3:2 i zapewnili sobie występ w finale.
Skrót spotkania PGE Skry Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów
Pierwszy finałowy mecz odbędzie się również w środę i jak najbardziej zachęcam wszystkich do oglądania, bo na pewno spotkanie jej warte poświęcenia swojego czasu.
Jest to o tyle ciekawe, że drużyny te ostatni raz w finale PlusLigi spotkały się 6 lat temu. Wówczas mecz ten wygrała drużyna z Bełchatowa. Czy w tym roku powtórzy ten wyczyn?
I choć wiele uległo zmianie od tamtego czasu, głównie w składach drużyn to jest pewna rzecz, której jestem pewna. Ten finał i wszystkie mecze, które się na niego złożą, będą fascynujące i nie może was zabraknąć przed ekranami odbiorników.
Oglądajcie, bo to zaszczyt zobaczyć tak wspaniałych zawodników, walczących o złoty medal PlusLigi.